![]() |
Penny Dreadful - genialna obsada, źródło: materiały promocyjne |
Mając powyższe na uwadze z zainteresowaniem zaczęłam oglądać nowy
serial grozy, którego tytuł to Penny Dreadful. W zasadzie jest tu wszystko, co
pociągało Anglików w kupowanych przez nich książkach. Można wręcz odnieść
wrażenie, że jest tego nadmiar. Są wampiry, duchy, egipscy bogowie pragnący
przeniknąć do naszego świata, a nawet doktor Frankenstein i Dorian Grey. Wszystkich
ich otacza tajemnica, mroczne przeznaczenie, wręcz siły nieczyste. Każdy z
bohaterów skrywa sekret, który bardzo sprytnie zostaje ujawniony w trakcie
trwania serialu, co pozwala utrzymać napięcie z odcinka na odcinek. Akcja toczy
się wartko, wciąż pojawiają się nowe postacie wnoszące nowe, niepokojące wątki
do głównej fabuły. Ale nie w tym tkwi siła tego serialu. Najmocniejszym punktem
są aktorzy, grają tu m.in. Josh Hartnett, Eva Green, Timothy Dalton, czyli
naprawdę mocna ekipa z Hollywood. Kostiumolodzy zrobili bardzo dobrą robotę, a
plenery mrocznego, śmierdzącego i zadymionego Londynu sprawiają wrażenie
realnych.
Nie znajdziecie tu krystalicznie czystych dobrych postaci, które z honorem i oddaniem godnym świętych bronią niewinnych i uciśnionych. Ba! Tu nawet niewinni wcale tacy nie są! Głównym wątkiem jest poszukiwanie zaginionej córki znanego i bogatego podróżnika i odkrywcy, oraz seria krwawych morderstw, o popełnienie których posądzany jest Kuba Rozpruwacz. Dzieje się tu sporo, są strzelaniny, pościgi, horrorowe klimaty w stylu "Egzorcysty", a nawet (a jakże) znajdziemy wątek miłosny. Przyjemnie się to ogląda po długim dniu wysiłku, bo pozwala oderwać myśli od zwykłych zmartwień i bardzo sugestywnie przenosi do całkowicie odmiennego świata. Przede wszystkim jednak, nie jest to serial infantylny, traktujący widza jak głupka. Sama tematyka, czyli film grozy, nie jest łatwa do zrealizowania bez popadania w schematy. Na całe szczęście, udało się stworzyć dzieło o wyjątkowej jakości, bez nadmiaru oczywistych zdarzeń i trywialnych chwytów rodem z tanich horrorów. Do tej pory powstało 8 odcinków, które tworzą zamkniętą całość, z możliwością rozwinięcia niektórych wątków w następnej serii. Nie jestem pewna, czy się skuszę na ciąg dalszy, ale szczerze polecam pierwszy sezon. Zwłaszcza na wieczory z popcornem i dreszczykiem strachu, jeśli ktoś w tym gustuje.
![]() |
Scenerie sfilmowane w Penny Dreadful świetnie oddają klimat XIX w. Londynu. źródło: materiały promocyjne |
Nie znajdziecie tu krystalicznie czystych dobrych postaci, które z honorem i oddaniem godnym świętych bronią niewinnych i uciśnionych. Ba! Tu nawet niewinni wcale tacy nie są! Głównym wątkiem jest poszukiwanie zaginionej córki znanego i bogatego podróżnika i odkrywcy, oraz seria krwawych morderstw, o popełnienie których posądzany jest Kuba Rozpruwacz. Dzieje się tu sporo, są strzelaniny, pościgi, horrorowe klimaty w stylu "Egzorcysty", a nawet (a jakże) znajdziemy wątek miłosny. Przyjemnie się to ogląda po długim dniu wysiłku, bo pozwala oderwać myśli od zwykłych zmartwień i bardzo sugestywnie przenosi do całkowicie odmiennego świata. Przede wszystkim jednak, nie jest to serial infantylny, traktujący widza jak głupka. Sama tematyka, czyli film grozy, nie jest łatwa do zrealizowania bez popadania w schematy. Na całe szczęście, udało się stworzyć dzieło o wyjątkowej jakości, bez nadmiaru oczywistych zdarzeń i trywialnych chwytów rodem z tanich horrorów. Do tej pory powstało 8 odcinków, które tworzą zamkniętą całość, z możliwością rozwinięcia niektórych wątków w następnej serii. Nie jestem pewna, czy się skuszę na ciąg dalszy, ale szczerze polecam pierwszy sezon. Zwłaszcza na wieczory z popcornem i dreszczykiem strachu, jeśli ktoś w tym gustuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz