piątek, 23 stycznia 2015

Kilka pomysłów na ozdobne patery



Pierwszą paterę już znacie, pojawiła się jakiś czas temu na jednym z wpisów na bloga. Pozostałe to nowości prosto z pracowni. Mam nadzieję, że Was zainspirują (mnie na pewno). Różnią się od siebie diametralnie, zarówno formą, jak i kolorami. Najciekawsze jest w nich jednak to, co może zdziałać wykończenie.
I tak: dobrze rozprowadzona i odciśnięta koronka zyskała jeszcze na uroku dzięki prostocie zestawienia kolorów. I choć można było zaszaleć z barwami, to elegancja czerni i bieli w pewien sposób uszlachetnia efekt reprodukowanego materiału. Z kolei odbity liść nie potrzebuje nobliwości, bardziej pasują do niego intensywne kolory jesieni. Stąd ta czerwień. Ciekawa jest również z pozoru prosta miska (ostatnie zdjęcia), bez żadnych zdobień i wtłoczeń. Najwięcej zyskała dzięki specjalnemu szkliwu, które pokrywając powierzchnię warstwą ochronną, jednocześnie spływa aż na samo dno, tworząc tam grubszą i intensywniejszą kolorystycznie powłokę. To samo szkliwo zostało użyte w miseczce z domkami. Tu wygląda jednak bardziej jak cieniowanie. Ostatnia patera, ta z dziurami, jest chyba największym zaskoczeniem. Przestrzenie między dziurami popękały, a niektóre nawet się połamały. Ale żeby cała praca nie poszła na marne, wszystko zostało tak wyszlifowane, że w zasadzie wygląda to na zamierzony efekt. Kolejny przykład na nieprzewidywalność gliny. Bestia lubi płatać figle. Może srodze zawieść, ale czasami z własnej woli wskazuje rozwiązania, na które samemu by się nie wpadło. Mam nadzieję, że tym razem będzie dla mnie łaskawa, a co za tym idzie duża, płaska powierzchnia robionej przeze mnie podstawy do tortów nie popęka ani się nie połamie w trakcie wypieku. Trzymajcie kciuki!













1 komentarz: