Przed Wami moje najnowsze dzieło prosto z pieca - miska z wyżłobionym rysiem. W zamyśle miał to być prezent dla moich bratanków na dzień dziecka, ale trochę przespałam termin ostatniej możliwej wysyłki i już na pewno nie zdąży dotrzeć na czas. Możliwe zatem, że miskę zachowam dla siebie, jej wygląd całkiem przypadł mi do gustu.
Zrobienie jej zajęło mi sporo czasu ze względu na wieloetapowość procesu. Najpierw rozwałkowałam glinę, później uformowałam ją w odpowiedni kształt w naczyniu wyłożonym folią (folia stanowi zabezpieczenie przed przywarciem gliny do powierzchni i ułatwia późniejsze wyjęcie). Następnie wykałaczką wyżłobiłam głowę rysia oraz napis i paski na brzegu. W tym miejscu zakończył się pierwszy etap produkcji i nastąpiło wypalenie.
Zrobienie jej zajęło mi sporo czasu ze względu na wieloetapowość procesu. Najpierw rozwałkowałam glinę, później uformowałam ją w odpowiedni kształt w naczyniu wyłożonym folią (folia stanowi zabezpieczenie przed przywarciem gliny do powierzchni i ułatwia późniejsze wyjęcie). Następnie wykałaczką wyżłobiłam głowę rysia oraz napis i paski na brzegu. W tym miejscu zakończył się pierwszy etap produkcji i nastąpiło wypalenie.