niedziela, 10 czerwca 2018

Co zobaczyć w Porto - najciekawsze atrakcje Porto (część II)


W poprzednim wpisie mogliście poczytać o największych atrakcjach Porto, przy czym wszystkie znajdowały się w ścisłym centrum miasta. Dzisiaj dokończę ten wątek, ale później skupię się już głównie na interesujących miejscach nieco bardziej oddalonych od starego miasta. Zatem co warto zobaczyć w Porto? Przed Wami druga część cyklu.


Azulejos, czyli gdzie zobaczyć słynne białoniebieskie kafelki w Porto


Najciekawsze atrakcje Porto bez wątpienia wiążą się z azulejos. To jeden ze znaków rozpoznawczych całej Portugalii. Białoniebieskie kafelki można zobaczyć w wielu miejscach - zdobią fasady kamienic,  wyłożone są nimi wnętrza budynków, a nawet znajdują się w niektórych sklepach. Nie zawsze są jedynie niebieskie i białe, niekiedy dodawany jest jeszcze inny kolor, np. pomarańczowy. Jednak baza jest zawsze ta sama. Z wielu miejsc w Porto, gdzie można zobaczyć azulejos, mnie najbardziej spodobały się dwa: kościół Igreja do Carmo i dworzec kolejowy Porto-Sao Bento.

Igreja do Carmo, czyli kościół w stylu rokoko, znajduje się tuż obok księgarni Lello, o której pisałam w poprzednim wpisie o Porto. Powstał w połowie XVIII wieku, a jego niesamowita fasada ozdobiona jest azulejos przedstawiającymi  scenę religijną (chodzi o karmelitów i św. Annę, ale jakoś nie wnikałam głębiej w ten temat, wybaczcie).  Ciekawie prezentuje się również plac, przy którym stoi kościół oraz oryginalny park, rosnący wysoko ponad poziomem ulicy, co samo w sobie stanowi intrygujący widok.

Kościół Igreja do Carmo

Azulejos na fasadzie kościoła Igreja do Carmo

Drugim miejscem z kafelkami azulejos, które bardzo mi się spodobało, jest dworzec kolejowy Porto-Sao Bento. Stacja powstała w 1916 roku, a w jej wnętrzu znaleźć można azulejos przedstawiające skomplikowane i szczegółowe obrazy z historii Portugalii. Zajmują powierzchnię aż 551 metrów kwadratowych! Dworzec znajduje się w samym centrum Porto, więc nie można go przegapić. Z rana istnieje największa szansa, że wnętrze będzie w miarę puste. Ja trafiłam na tłumy ludzi, ale i tak udało mi się zrobić kilka w miarę udanych zdjęć.

Wnętrze dworca Sao Bento

Foz do Duoro, gdzie miasto styka się z oceanem


W poprzedniej części najciekawszych atrakcji Porto pisałam o dzielnicy Cais da Ribeira.  Po tej samej stronie rzeki Duero znajduje się również Foz do Duero, czyli Usta Duero, gdzie rzeka wpada do oceanu. To idealne miejsce na spacery, biegi czy jazdę na rowerze. Szeroka promenada nad oceanem umożliwia przemieszczanie się w cieniu palm i pinii, zaś po drugiej stronie ulicy mieszczą się jedna obok drugiej liczne restauracje i puby. 

W miejscu ujścia Duero znajduje się słynna latarnia morska Felgueiras. To bardzo malownicze miejsce - rozbijające się o cypel fale najpiękniej prezentują się o zachodzie słońca, dlatego warto się tam wybrać późnym wieczorem. Widok jest niesamowity. Dla mnie była to wisienka na torcie pierwszego dnia w Porto, dlatego bez wahania polecam taki epilog każdemu!

Latarnia morskaFelguaires

Przy okazji wspomnę jeszcze o tym, że piaszczyste plaże Foz do Duero co roku nagradzane są Błękitną Flagą, czyli uznawane są za bardzo czyste i bezpieczne. Są otwarte dla wszystkich, nie trzeba płacić za wstęp. Takie miejskie plaże to jest coś!

Fort of São Francisco do Queijo i Park da Cidade do Porto


Nieco dalej na północ od latarni Felgueiras znajduje się forteca do Queijo, czyli Serowy Zamek.  Twierdza sama w sobie jest interesującym budynkiem z połowy XVII wieku, stanowi również dominujący element wybrzeża Porto. W jej pobliżu znajdują się piękne plaże, idealne nie tylko do kąpieli, ale również do surfowania (lub obserwowania surferów, jak to miało miejsce w moim przypadku).

Forteca do Quiero

Tuż obok fortecy znajduje się olbrzymi park da Cidade do Porto, gdzie można się schronić przez upalnym słońcem w cieniu drzew. Ten miejski park jest największy w całej Portugalii - rozciąga się na obszarze 83 hektarów i stanowi ulubione miejsce spacerów oraz wypoczynku mieszkańców Porto. W upalne dni można tam spotkać prawdziwe tłumy, jednak wystarczy przejść nieco dalej od głównych alejek, by móc cieszyć się ciszą i spokojem.

Romantyczna kaplica da Boa Nova


Idąc jeszcze dalej wybrzeżem oceanu można dojść do romantycznej kaplicy da Boa Nova. Znajduje się w Leça da Palmeira, mieście należącym do aglomeracji Porto. Początkowo stanowiła schronienie dla franciszkańskich pustelników, obecnie jest jednym z bardziej malowniczych miejsc na wybrzeżu.  W zależności od pory roku można tu natrafić na piękne dzikie kwiaty, porastające okolicę kolorowym dywanem. Tuż obok kaplicy znajduje się słynna restauracja specjalizująca się w owocach morza (ceny równie kosmiczne, co sam jej wygląd).

Kaplica da Boa Nova

Plaże Leça da Palmeira, podobnie jak Foz do Duero, są odznaczane certyfikatem Błękitnej Flagi. Jednak według mnie wypadają nawet lepiej niż typowo miejskie plaże Foz do Duoro. Jest tam jeszcze więcej przestrzeni, nie ma blisko znajdującej się zwartej zabudowy i łatwiej znaleźć odosobnione miejsce tylko dla siebie.

Winiarnie w Vila Nova de Gaia


Po drugiej stronie Cais da Ribeira i rzeki Duero znajduje się Vila Nova de Gaia, czyli w zasadzie odrębne miasto, ale należące do aglomeracji Porto. To właśnie tam, przy nabrzeżu znajdują się winiarnie specjalizujące się w porto. Jak pewnie już zdołaliście się zorientować, uwielbiam degustacje win. Próbowałam lokalnych trunków w wielu miejscach na świecie - od Polski przez Hiszpanię i Niemcy, po Stany Zjednoczone. Nic więc dziwnego, że nie mogłam przegapić możliwości skosztowania porto w miejscu jego powstania. A że piszę o największych atrakcjach Porto, to degustacji win po prostu nie mogło zabraknąć.

Jednak jest to temat na zupełnie osobny wpis, dlatego dzisiaj musicie obejść się smakiem. Zajrzyjcie na bloga już wkrótce, a dowiecie się, co koniecznie trzeba zrobić, będąc w Porto!

Piwnica winiarni Sandemana

17 komentarzy:

  1. Zachwycające te azulejos! Już w Lizbonie mnie zachwyciły. Porto jeszcze przede mną, ale na pewno niebawem się tam wybiorę. Przymierzam się już od dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne miasto i bardzo ciekawa okolica - warto zostać na dłużej! :)

      Usuń
  2. Piekne miasto, mnie uraczają ściany budynków i wino:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie urządziłabym sobie zwiedzanie Porto przeplatając szlak azulejos oraz winnic, w których trzymają moje ulubione wino ;) Cieszę się, że trafiłam na ten wpis - może to znak? Tak ciągle odkładam i odkładam powrót do Portugalii, ale chyba pora wziąć się wreszcie za szukanie lotów w tym kierunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, to na pewno znak :D A odnośnie wina, to Porto jest idealne do jego degustowania. Nie dość, że znajdują się tam piwnice najsłynniejszych producentów, to jeszcze można się wybrać w rejs po Duoro i zobaczyć winnice na skarpach po obu brzegach rzeki. Coś pięknego!

      Usuń
  4. Kościół Igreja do Carmo jest totalnie niesamowity! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia. Winiarnie to zdecydowanie coś dla mnie też jestem miłośniczką wina więc z przyjemnością wrócę poczytać kolejny wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo lubię oglądać kuchnie z różnych stron świata. Może nastepnym razem pokażesz więcej zdjec potraw tamtych okolic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest w planach taki wpis, więc pewnie niedługo będą owoce morza, desery i inne cudeńka z Porto i okolic :)

      Usuń
  7. Przepiękne miejsca! Bardzo fajna relacja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciągle wpadam na wpisy o Porto. To chyba jakieś przeznaczenie. Muszę się tam szybko wybrać. Gdy tylko pojawi się możliwość kilkudniowej przerwy! Pięknie tam! Uwielbiam też Lizbonę. A Azory... tam też jest pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Azory jeszcze przede mną. Zresztą, tak jak cała południowa Portugalia ;) Tyle do zobaczenia, tak mało czasu! :D

      Usuń
  9. Niesamowite są te wykafelkowane budynki! Wyglądają surrealistycznie, jak scenografia filmowa, a nie element miasta :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twój wpis to po prostu idealny przepis na to, jak spędzić wakacje w Porto.

    OdpowiedzUsuń